AR0500 - Dzielnica mostow
O zmianach w obszarach z Cieni opowiada inna część tej opowieści, my podążymy dalej wątkiem zadania głównego... Właściwie do rozdziału 3 nie zdarzy się nic istotnego, poza tym, że Yoshimo i Kachiko bardzo się do siebie zbliżą... Wybór kontrahenta na dostawę towaru do Brynnlaw nie będzie mieć niemal wpływu na zadanie główne - jeśli wybierzemy Bodhi odpadnie nam romansik z Sime, dostaniemy za to, już na wyspie, zadanko inne, a także będziemy mogli przyłączyć tymczasowo pewną osobę... Same misje nie uległy zmianie, a skutki związania się z którąś ze stron napomknięte zostały powyżej – zasadniczo wydaje się, że bardziej opłacalny (z punktu widzenia modyfikacji), a przynajmniej ciekawszy powinien być wybór Bodhi... Ważne, a właściwie najważniejsze z punktu widzenia misji przewodniej, zdarzenie będzie miało miejsce na koniec rozdziału 3...

Oto bowiem nasza karaturiańska para (a dokładniej rzecz ujmując, jak można było się domyślić, Kachiko) wpadła na pomysł udania się ciężko przez nas opłaconym statkiem do ojczyzny, co - po zasięgnięciu opinii u "kapitana" Havariana, który stwierdzi, że na podróż potrzeba będzie przynajmniej pół roku - oczywiście spotka się z naszym sprzeciwem... W tym momencie Yoshimo - aczkolwiek z innych pobudek (i tu zaczyna się rola, którą ujmie niejednego grającego) - będzie nalegał na rozdzielenie się, jednak zanim będziemy zmuszeni podjąć decyzję z pomocą przyjdzie nam Havarian, który zaproponuje nam użycie otrzymanego przez się jakiś czas wcześniej zwoju umożliwiającego swoistą teleportację, za jedyne 5000 złociszy... Jeśli mamy w drużynie Keldorna, Valygara, Anomena lub Jaheirę, będą próbowali nas przestrzec przed wyrażeniem zgody, twierdząc, że ten, który ów zwój stworzył jest dość nieudanym magiem, jednak zaakceptują każdą z naszych odpowiedzi... My z kolei mamy 2 opcje:
1. Odrzucamy propozycję - jednak odejdą od nas Kachiko i Yoshimo...
2a. (jeśli mamy min. 5000 szt. zł.) Możemy przystać na jego ofertę - zabierze od nas 5000 i udamy się w podróż...
2b. (opcja pojawia się tylko jeśli mamy mniej niż 5000 sztuk złota) Możemy powiedzieć, że nas na tę wyprawę nie stać, wtedy do akcji wkroczy w zależności od tego, którą stronę wybraliśmy, Aran lub Bodhi, którzy wyłożą za nas gotówkę - ot, taki prezent od losu - dziwny nieco, zważywszy, że tak targowali się o 15000 (twierdząc m.in., że nic już z tego opuścić nie mogą), a tu bez mrugnięcia okiem sami z siebie wysupływają jedną trzecią tej sumy - trochę to nielogiczne... W każdym razie efekt jest ten sam co w punkcie 2a., tyle, że zaoszczędzamy 5000...
Dalsza część solucji w: Wyspa - Hashimoto...